Rotawirusy, szczepionki i chip?
Pierwszy post :) Na początek coś co mnie zaciekawiło ostatnio czyli temat rotawirusów i w ogóle szczepionek czy faktycznie są bezpieczne i czy mamy się czego obawiać? Na koniec trochę teorii spiskowej znalezionej kiedyś właśnie odnośnie szczepionek.
Na początek słów kilka o rotawirusach o których tak bardzo głośno było jakiś czas temu. Pożyczając definicję z Wikipedii:
Rotawirusy (łac. rota = koło) – grupa wirusów należących do rodziny reowirusów (Reoviridae).
Przenoszone są drogą pokarmową - brudne ręce czemu sprzyja brak odpowiedniej higieny. Powodują wymioty, biegunkę i temperaturę zazwyczaj nie wysoką ale są też przypadki nawet takiej 40oC. W przypadku małych dzieci dlatego jest to niebezpieczne bo może powodować odwodnienie.
Wg. różnych stron i statystyk na całym świecie umiera około 0,5mln dzieci właśnie przez infekcje związane z rotawirusami. W naszym kraju natomiast w Polsce co roku choruje około 200tys. dzieci z powodu infekcji. Oczywiście dostępne są szczepionki podawane doustnie dlatego lekarze i TV tak trąbi by uświadamiać rodziców i uchronić ich dzieci przed zakażeniem. Więcej informacji jest też pod tym adresem.
A teraz coś co nie bardzo było poruszane w TV czy w gazetach. A mianowicie temat (ponoć) wszczepiania czipów do szczepionek (tych dla ludzi). Zagadnienie: http://www.abovetopsecret.com/forum/thread494936/pg1
Jakby nie było za każdym razem takie wirusy są niebezpieczne i ja jestem zdania, że nie wolno bagatelizować ich. Tym bardziej, gdy rotawirusy u dzieci https://apteline.pl/artykuly/rotawirusy-u-dzieci-objawy-zakazenie-jak-sobie-z-nim-radzic-kiedy-konieczna-jest-hospitalizacja/ rozprzestrzeniają się i mogą doprowadzić do hospitalizacji naszego malucha.